czwartek, 26 stycznia 2012

Zapiekanka twerska



Kilka dni temu dotarła do mnie przesyłka, a w niej następna książka do kolekcji kucharskiej;) Książka nosi tytuł "Kuchnia rosyjska" i została napisana przez Innę Łukasik i Agnieszkę Sado. Objętościowo jest ogromna, bo ma aż 872 strony, ale ma jeden minus - fotografii w niej tyle co na lekarstwo. Jestem wzrokowcem i jem oczami. Poza tym lubię wiedzieć czego się spodziewać, a przy tej lekturze trzeba się zdać na własną intuicję, co nie znaczy, że nic nam nie wyjdzie;) Postanowiłam od razu coś wypróbować, a że w zamrażarce zalegały mi filety rybne, padło na tę zapiekankę. Przepis mało skomplikowany, szybki, a efekt końcowy przerósł moje oczekiwania. Nie wiedziałam przecież czego się spodziewać. W rezultacie wyszła pyszna rybka pod pierzynką a'la omlet;) Gorąco Wam polecam;)

Składniki:
  • 600 g filetów rybnych świeżych lub mrożonych(u mnie mrożony mintaj, musimy tylko pamiętać, by mrożonej ryby wagowo było trochę więcej, bo po odmrożeniu traci ona znacznie na wadze)
  • 8 jajek
  • 2 szklanki mleka
  • mąka do obtoczenia
  • olej do smażenia
  •  sól
  • 1 pęczek szczypiorku

Filety świeże umyć, a odmrożone osuszyć papierowym ręcznikiem. Następnie posolić je, obtoczyć w mące i obsmażyć na rozgrzanym oleju z obu stron. Usmażone przełożyć do naczynia do zapiekania. Jajka roztrzepać z mlekiem, posolić i zalać rybę. Pieczemy w nagrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez 15-20 minut. Posypujemy posiekanym szczypiorkiem i zaraz serwujemy na stół.






Smacznego;)

środa, 18 stycznia 2012

Babka ajerkoniakowa



Dzisiaj sobie uświadomiłam, że mija rok odkąd zaczęłam prowadzić tego bloga;) Z tej okazji zapraszam Was na przepyszną babkę. Jest to tylko propozycja dla osób pełnoletnich, gdyż babka zawiera sporą ilość alkoholu i jest on wyczuwalny w smaku. Ciasto ma fantastyczny karmelowy kolor, jest wilgotne, a jednocześnie, jak to babka, pozostaje sypie. Tylko ostrzegam, że z podanych proporcji wychodzi naprawdę spora ilość ciasta - oryginał przeznaczony jest na minimum 2 litrową formę. Ja upiekłam w dwóch foremkach, jednej babkowej i w małej keksówce. Przepis pochodzi z dwumiesięcznika "Ciasta na stół".

Składniki:
  • 15 dag mąki pszennej
  • 10 dag mąki ziemniaczanej
  • 1 mały proszek do pieczenia
  • 25 dag cukru pudru
  • 2 cukry waniliowe
  • 250 ml oleju słonecznikowego
  • 5 jajek
  • 250 ml ajerkoniaku(u mnie kawowy)

W dużej misce wymieszać obydwie mąki, proszek do pieczenia, cukier puder i cukry waniliowe. Następnie wlewamy olej i miksujemy. Nie przerywając miksowania wbijamy po kolei jajka i dodajemy ajerkoniak. Wszystko musi być dokładnie wymieszane. Formę do pieczenia wysmarować masłem i wysypać mąką lub kaszą. Wlewamy do niej ciasto i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy w temperaturze 170 stopni C przez około 50 minut. Wystudzoną babkę oprószyć cukrem pudrem.





Smacznego;)

niedziela, 15 stycznia 2012

Pierogi leniwe



Moim debiutem pierogowym były pierogi leniwe. I żeby być tak do końca szczerym, to są to na razie jedyne pierogi jakie zrobiłam;) Robiłam je już kilkakrotnie, a bazowałam na przepisie znalezionym na MniamMniam. Jednak przepis, który podaję to już efekt końcowy moich eksperymentów;) Pierogi wychodzą bardzo serowe i bardzo smaczne. A posypane cukrem to już niebo w gębie;) Z podanych składników wychodzą 2 bardzo duże porcje albo 3 średnie. Polecam;)

Składniki:
  • 80 dag sera białego(zawsze używam twarogu)
  • 2-3 szklanki mąki
  • 3 jajka
  • 1 cukier waniliowy
  • szczypta soli

Twaróg przepuszczamy przez maszynkę, ale jak nam się nie chce, to wystarczy ugnieść praską do ziemniaków. Dodajemy jajka, sól, cukier waniliowy i tyle mąki, by zagniecione ciasto było elastyczne, ale nie twarde. Odrywamy po kawałku ciasta i formujemy z niego wałeczek, który następnie spłaszczamy i nożem po skosie kroimy pierogi. Wrzucamy je na osolony wrzątek, a wyciągamy chwilę po wypłynięciu na powierzchnię. Podajemy od razu na stół posypane cukrem.


W trakcie przygotowań:



I po ugotowaniu:


Smacznego;)

sobota, 7 stycznia 2012

Makowiec zawijany



Dzisiaj czas na pokazanie Wam mojego makowca albo raczej makowców, bo z podanego przepisu wychodzą aż trzy strucle;) Makowiec długo zachowuje świeżość, ciasto jest kruche, a całości dopełnia duża ilość nadzienia. Przepis jest już sprawdzony przeze mnie po raz drugi i naprawdę jest godny polecenia. I mimo, że to ciasto drożdżowe to jest naprawdę łatwe w wykonaniu. Przepis pochodzi z bloga Moje wypieki

Składniki na ciasto drożdżowe(3 strucle):

  • 3 szklanki mąki pszennej + do podsypywania
  • 180 ml letniego mleka
  • 150 g masła, roztopionego i ochłodzonego
  • 6 żółtek(białka zostawić, będą później potrzebne do masy makowej)
  • 45 g świeżych drożdży lub 21 g suchych
  • 6 łyżek cukru
  • 1,5 łyżki oleju
  • pół łyżeczki soli
  • 1,5 łyżki spirytusu lub wódki lub rumu
  • 1 duże opakowanie cukru waniliowego(16 g)
Drożdże rozpuścić z cukrem oraz letnim mlekiem i odstawić na około 15 minut. Po tym czasie dodać pozostałe składniki(oprócz masła) i wyrobić ciasto, dodając na koniec rozpuszczony tłuszcz. Wyrobione ciasto odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Czas trwania tego procesu jest zróżnicowany. U mnie leżakowało niedaleko kaloryfera około 2 godzin.

Składniki na masę makową:
  • 500 g maku
  • 250 g cukru
  • 100 g rodzynek
  • 50 g posiekanych orzechów włoskich
  • 1 łyżka miodu(można dać więcej, ale wtedy zmniejszamy ilość cukru)
  • olejek migdałowy do smaku
  • cynamon do smaku
  • 1 łyżka miękkiej margaryny
  • kandyzowana skórka pomarańczowa(według upodobania)
Mak zaparzyć 500 ml wrzącej wody, odstawić do przestygnięcia, a potem dwukrotnie zemleć. Dodać pozostałe składniki, a na końcu delikatnie wymieszać z ubitym  na sztywno białkiem, które pozostały nam z ciasta.
Podaję przepis na masę makową, ale ja sama z niej nie korzystałam;) Nigdy nie dysponuję aż takim nadmiarem czasu, więc korzystam z gotowej masy z puszki(zawsze jest to firma Bakalland). Na trzy strucle idą 2 puszki, do których dodaję tylko ubite cztery białka(po dwa na puszkę).

Ciasto podzielić na trzy części. Każdą rozwałkować na prostokątny placek(im cieńszy tym smaczniejszy). Na placki nakładamy warstwę masy makowej, pozostawiając 3 cm wolnego ciasta z każdej strony. Zwijamy makowce podkładając boki ciasta pod spód, a następnie każdy makowiec zawijamy w posmarowany olejem papier do pieczenia. Zwijamy dosyć ściśle, pozostawiając tylko około 5 mm luzu na wyrośnięcie ciasta, a boki papieru zostawiamy otwarte. Makowce kładziemy na dużą blachę, jeden obok drugiego, ale nie mogą się stykać, bo wtedy się nie dopieką w tym miejscu. Pieczemy w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180 stopni C przez około 30 - 40 minut. Przestygnięte makowce polukrować i dowolnie ozdobić.





Smacznego;)







piątek, 6 stycznia 2012

Pierniczki jak alpejskie



Witam w Nowym Roku;) W roku, który mam nadzieję przyniesie mnóstwo nowych doznań, smaków, zapachów...A na początek jeszcze trochę powiewu świątecznego, pachnącego pierniczkami i makowcem. Na następny powiew trzeba będzie poczekać będzie calutki rok, no dobra już trochę mniej niż rok;) Pierniczki wykonałam z tego samego przepisu co rok wcześniej. Wzięłam go z tej strony z tej strony , a powtórzyłam bo ciastka wychodzą wyśmienite. Są mięciutkie zaraz po upieczeniu, potem lekko kruszeją, ale w żadnym wypadku nie twardnieją. Robiłam z całego przepisu i wychodzi ich naprawdę całe mnóstwo.

Składniki:
  • 1 kg mąki pszennej
  • 8 żółtek
  • 3 białka
  • 1,5 szklanki cukru
  • 3 łyżki kakao
  • 200 ml gęstej, kwaśnej śmietany(musi mieć temperaturę pokojową)
  • 3 łyżeczki sody
  • 4 łyżeczki przypraw(2 cynamonu, 1 goździków, 1/2 kawy rozpuszczalnej, 1/2 pieprzu) lub 1 opakowanie przyprawy do piernika
  • 1 kostka masła lub margaryny(250 g)
  • 1 słoik miodu(400 g)

Dzień przed pieczeniem:
Miód zagotować z przyprawami, zdjąć z ognia, włożyć do miodu masło i poczekać, aż się rozpuści. Całość musi ostygnąć. W dużej misce wymieszać kakao z mąką. W śmietanie rozpuszczamy sodę i odstawiamy. Lepiej to zrobić w jakiejś większej miseczce, bo śmietana podwoi objętość. Białka ubijamy na pianę, dodajemy cukier, a potem żółtka, cały czas ubijając. Ubite jajka wlać do mąki i delikatnie wymieszać. Następnie dodać miód i wymieszać, a na koniec śmietanę z sodą. Odstawić ciasto w chłodne miejsce(u mnie lodówka) na 24 godziny, aby zgęstniało. Ciasto według Dorotki powinno być dość rzadkie, ale moje za każdym razem wychodziło bardzo gęste. Może to za sprawą miodu, a może wpływ na to miał inny składnik, nie wiem. W każdy razie nie miało to wpływu na moje pierniczki.

W dniu pieczenia:
Stolnicę posypać mąką i rozwałkowywać na niej partiami ciasto, ale nie cieniej niż na 3 milimetry i wykrawamy pierniczki. Najlepsze są te grube;) Musimy pamiętać, aby każdą kolejną partię ciasta mocno podsypywać mąką. Blachę wykładamy papierem do pieczenia, a pierniczki na niej układamy w pewnej odległości od siebie(trochę rosną, ale bardziej w górę niż w wszerz). Pieczemy w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180 stopni C przez 7-12 minut. Ja piekłam tylko 7 i to w zupełności im wystarczyło;) Po upieczeniu studzimy na kratce, a potem to już tylko kwestia fantazji, jeśli chodzi o zdobienie;)







Smacznego;)