piątek, 26 sierpnia 2011

Schab ze śliwkami



Zabierałam się do niego, jak ta przysłowiowa jaskółka za morze;) Ale w końcu apetyt zwyciężył z lenistwem i tak oto jest. Powinnam raczej napisać, że był bo już nie ma;) Wyszedł naprawdę smaczny, jak na pierwszy raz, kruchy, soczysty i bardzo śliwkowy. Inspiracją był przepis z książki "173 specjały siostry Anastazji".

Składniki:

  • 80 dag schabu
  • 20 dag suszonych śliwek bez pestek lub moreli(mi w zupełności wystarczyło opakowanie 15 dag)
  • olej
  • przyprawa do mięsa wieprzowego
  • sól, pieprz
  • 1/2 szklanki słodkiej śmietanki
  • 1-2 łyżki mąki pszennej

Wzdłuż schabu, przez środek zrobić otwór. Można do tego użyć specjalnego szpikulca, ale ja takiego nie mam, więc posłużyłam się długim i ostrym nożem. Nadziać mięso owocami, a boczne otwory spiąć patyczkiem(u mnie wykałaczki). Podczas nadziewania trzeba pamiętać, by co jakiś czas dopchnąć owoce do środka, gdyż inaczej początek nam się szybko zapełni, a wnętrze zostanie puste. Tak przygotowany schab posolić, popieprzyć, posypać przyprawą. Przygotować blaszkę, rozwinąć na niej folię aluminiową i przełożyć na nią mięso. Polać schab olejem, zawinąć folię i piec w piekarniku przez 1,5 godziny w temperaturze 150 stopni C. Ja po tym czasie folię otwarłam i podpiekłam go jeszcze przez 10 minut w 200 stopniach C, używając funkcji grillowanie. Z wywaru powstałego podczas pieczenia, śmietany i mąki można zrobić sos, ale to już nie jest konieczne.








 Smacznego;)

1 komentarz:

tu-tusia pisze...

Nie robiłam jeszcze takiego schabu. Jesienią będzie trzeba zrobić :)