poniedziałek, 30 maja 2011

Mumia na pierzynce



W oryginale tytuł powinien brzmieć kurczak w cieście francuskim, ale danie to funkcjonuje też pod nazwą mumia i ta wersja jakoś bardziej przypadła mi do gustu. Korzystałam z przepisu znalezionego u Majanki, ale nie byłabym sobą gdybym czegoś nie dodała;) Danie to jest bardzo efektowne i niezwykle smaczne. I mimo niedowierzania drugiej połówki jest też bardzo sycące. Na pewno jeszcze nie raz go zrobię, bo nadziać mumię można dosłownie wszystkim. Dokładne instrukcje obrazkowe dotyczące zawijania znajdziecie tutaj;)


Składniki(dla dwóch osób):
  • 1 pierś z kurczaka
  • ciasto francuskie(2 płaty o wymiarach 15x25, ale moje miało 21x25)
  • 2 plastry żółtego sera
  • 2 plasterki szynki
  • 0,5 kg pieczarek
  • 6 kawałków suszonych pomidorów
  • 1 jajko
  • sól, pieprz


Pierś przekroić na pół i delikatnie rozbić. Ja jeszcze każdą z połówek podzieliłam na mniejsze części. Mięso przyprawić solą i pieprzem. Pieczarki pokroić w kostkę i podsmażyć. Ciasto francuskie przyciąć do odpowiednich rozmiarów, ale mi się nie chciało w to bawić, więc przekroiłam tylko na pół;) Następnie naciąć w następujący sposób: z każdej strony wzdłuż dłuższego boku zrobić nacięcia około 8 cm, w odstępach 1,5-2 cm. Po środku ciasto ma zostać niepocięte - około 4-5 cm. Na przygotowanym cieście położyć pierś kurczaka, na to trochę podsmażonych pieczarek, porwany plasterek szynki, 3 kawałki suszonego pomidora i na końcu żółty ser. Po nałożeniu farszu należy zapleść ciasto przekładając paseczki na zmianę, jak sznurówki, pomiędzy paseczkami powinny zostać maleńkie przerwy, aby kurczak mógł odparować w czasie pieczenia. Tak  przygotowanego kurczaka włożyć na 15 minut do lodówki,a po wyjęciu posmarować wierzch roztrzepanym jajkiem. Włożyć do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piec przez około 25-30 minut. Ja swoje piekłam dokładnie 22 minuty i to wystarczyło. Ciasto powinno zrobić się złociste i chrupiące. Resztę pieczarek rozkładamy na talerzach i na nich kładziemy mumię;) Jako dodatek u mnie mizeria, ale tutaj zupełna dowolność.











Smacznego;)

2 komentarze:

Panna Malwinna pisze...

fajny taki niespodziankowy obiadek;)

zauberi pisze...

też robiłam :) pyyyyychota i naprawdę syci